Szczyt domysłów
Wspinaczka





Mdleje
13:52, Dzień Pierwszy. Obiekt kończy wspinaczkę szlakiem Y (Punkt Willy). Wychodzi na skraj przepaścistego klifu, stromej krawędzi niewyobrażalnie wysokiego wzgórza. Jakieś sto metrów pod nim, wśród trawiastych równin, w powolny, długi zakręt wchodzi srebrzystozielona rzeka.

Kraina jest na ogół nizinna, choć lekko pofałdowana. Z punktu, w którym się znajduje może ją obserwować we wszystkich kierunkach, aż po horyzont. Spogląda tu, spogląda tam, wypatruje śladów ludzkiej obecności: wyrębów, palenisk, linii elektrycznych, błysku metalu, asfaltu, choćby białej smugi po samolocie. Niebo jest jednak płaskie, całkowicie niebieskie. Gdziekolwiek nie spojrzy, widzi tylko ten samowładny krajobraz, pagórki i kotliny, skały i drzewa. Plaża, jodła, świerk, olcha, sosna, klon, jesion, potężny dąb.

14:08, Obiekt mdleje.

Pofałdowana





Horyzont